Jak oszczędnie prowadzić dom?

Osz­czędne pro­wa­dze­nie domu skła­dać się może z wielu czyn­ni­ków. Musimy pamię­tać o wielu aspek­tach pro­wa­dze­nia gospo­dar­stwa domo­wego, jeśli chcemy robić to dobrze, z głową i przede wszyst­kim eko­no­micz­nie. Powin­ni­śmy pamię­tać o oszczę­dza­niu ener­gii, wody, o pla­no­wa­niu budżetu, o pla­no­wa­niu posił­ków, ale także o recy­klingu, wybie­ra­niu eko­lo­gicz­nych roz­wią­zań, pew­nego rodzaju wstrze­mięź­li­wo­ści w kon­sump­cjo­ni­zmie. Warto zain­te­re­so­wać się poję­ciem oszczę­dza­nia i mini­ma­li­zmem, to z pew­no­ścią dwa tematy, które mogą spra­wić, że sta­niemy się wyjąt­kowo zor­ga­ni­zo­wa­nymi finan­sowo ludźmi.

Naj­pierw warto zwró­cić uwagę na to jak roz­po­rzą­dzamy swo­imi pie­niędzmi, gdzie i jak wyda­jemy nasz dochód, czy w ogóle zwra­camy na to uwagę w jakich sytu­acjach i na co wyda­jemy swoje pie­nią­dze. Warto poświę­cić na to kilka tygo­dni, nawet mie­siąc lub dwa – takie moni­to­ro­wa­nie pozwoli nam póź­niej wycią­gnąć odpo­wied­nie wnio­ski, a na ich pod­sta­wie stwo­rzyć odpo­wiedni plan i zna­leźć pasu­jące do naszej sytu­acji roz­wią­za­nia. Na taki moni­to­ring warto prze­zna­czyć tro­chę wysiłku. Przede wszyst­kim powin­ni­śmy przez ten okres zbie­rać para­gony i skła­do­wać je w jed­nym miej­scu. Możemy wsa­dzać je do kopert, które wcze­śniej odpo­wiednio zaty­tu­łu­jemy np. „Jedze­nie”, „Rozrywka i kul­tura”, „Zach­cianki”, „Opłaty”, „Odzież” itd. Musimy pamię­tać o tym, że liczy się każdy wydany przez nas grosz, każda zło­tówka. Żaden wyda­tek nie jest zbyt błahy i nie­wart uwzględ­nie­nia. Pięć zło­tych na cza­so­pi­smo czy dwa­dzie­ścia na pizzę – wszystko ma zna­cze­nie. Dzięki takiej skru­pu­lat­no­ści będziemy mieli szer­szy i przede wszyst­kim pełny pod­gląd na sytu­ację. Warto też już w tym okre­sie obser­wa­cji wyro­bić sobie nawyk odkła­da­nia danej kwoty, np. 10% naszych docho­dów na konto oszczęd­no­ściowe. Taka „dzie­się­cina” może być naszą finan­sową poduszką, do któ­rej będziemy się­gać w cza­sach kry­zysu lub mając nie­spo­dzie­wane wydatki. Oczy­wi­ście możemy odkła­dać te pie­nią­dze na więk­szy cel, co będzie jesz­cze bar­dziej moty­wo­wać.

Po takim kil­ku­mie­sięcz­nym moni­to­ringu łatwiej będzie nam zapla­no­wać budżet. Dzięki tym obser­wa­cjom nie będziemy także sta­wiać sobie nie­re­ali­stycz­nych celów i wyma­gań. Nie zetniemy budżetu na kul­turę na 50 zł mie­sięcz­nie, skoro do tej pory wyda­wa­li­śmy na nią 400 zł mie­sięcz­nie. Wyma­gane są małe kroki, bo z nich łatwiej się wywią­zać.

Przede wszyst­kim naj­pierw powin­ni­śmy usta­lić nasze mie­sięczne dochody, bo one są punk­tem wyj­ścia. Następ­nym kro­kiem jest usta­le­nie sta­łych mie­sięcz­nych wydat­ków, na które skła­dają się czynsz, opłaty za media, wodę, prąd, wszyst­kie abo­na­menty, raty, inne stałe wydatki.

Kolejno powin­ni­śmy osza­co­wać mie­sięczne wydatki na żyw­ność. Ostat­nim kro­kiem jest usta­le­nie kwoty jaką prze­zna­czamy na leki stałe, kosme­tyki, środki czy­sto­ści. Nie zaszko­dzi stwo­rzyć rubryki na roz­rywki, kul­turę i temu podobne. Wszystko to dobrze byłoby robić w dostęp­nych powszech­nie tabel­kach Excela, to zapewni przej­rzy­stość i łatwą dostęp­ność. Kiedy usta­limy swój mie­sięczny budżet będzie nam łatwo usta­lić gdzie jesz­cze mogli­by­śmy zro­bić cię­cia, a zaosz­czę­dzone pie­nią­dze odkła­dać np. na waka­cje, nowy samo­chód, stu­dia dzieci. Z pew­no­ścią zauwa­żymy już po kilku tygo­dniach w jakich kate­go­riach pie­nią­dze wręcz prze­pły­wają nam przez palce. To może być kawa na mie­ście, kupo­wa­nie prze­ką­sek w pracy, zbyt czę­ste rota­cje w gar­de­ro­bie, jedze­nie któ­rego nie dajemy rady prze­jeść, sło­dy­cze, alko­hol.

Na jedze­niu możemy zaosz­czę­dzić naj­wię­cej i tak naprawdę naj­ła­twiej. Warto śle­dzić pro­mo­cje w skle­pach i mar­ke­tach. Pla­no­wać jadło­spis na kilka dni, tydzień z góry. Także goto­wać na kilka dni, nie w małych por­cjach. Korzy­stać z małych, oko­licz­nych tar­gów, kupu­jąc żyw­ność taniej i eko­lo­gicz­niej. Jeść sezo­nowe warzywa i owoce. Zde­cy­do­wa­nie trzeba prze­stać ze spon­ta­nicz­nymi zaku­pami, które mają nam popra­wić humor. Warto prze­stać kupo­wać jedze­nie dla kom­fortu, na szybko, w małych skle­pach, osie­dlo­wych sie­ciach. Przede wszyst­kim nasta­wić się na hur­towe zakupy w dużych mar­ke­tach, rza­dziej, ale taniej. Zre­zy­gno­wać ze zbyt czę­stego się­ga­nia po gotowe, mro­żone pro­dukty i jada­nie na mie­ście, na rzecz wła­sno­ręcz­nie przy­go­to­wy­wa­nych, goto­wa­nych i zdrow­szych posił­ków.

Warto wpro­wa­dzić dni w któ­rych nie obra­camy pie­niędzmi w ogóle i wcale ich nie wyda­jemy. Z pew­no­ścią taka wstrze­mięź­li­wość nam nie zaszko­dzi, a zaosz­czę­dzone pie­nią­dze możemy prze­zna­czyć na cele, na któ­rych nam zależy.

Jest także wiele mniej pochła­nia­ją­cych czas i ener­gię metod na zaosz­czę­dze­nie i pro­wa­dze­nie oszczęd­nego domu. Jed­nym z nich jest oszczę­dza­nie na ener­gii. Te wszyst­kie błahe kwe­stie, które zazwy­czaj igno­ru­jemy mogą zapew­nić nam kilka zło­tych wię­cej. Warto wyłą­czać urzą­dze­nia, gdy z nich nie korzy­stamy, a także po pro­stu wymie­nić żarówki na ener­go­osz­czędne. Dobrze byłoby wycią­gać z gniaz­dek stale tkwiące tam łado­warki. Poza tym w czaj­niku elek­trycz­nym goto­wać tylko tyle wody ile jej dokład­nie potrze­bu­jemy, pralkę i zmy­warkę uru­cha­miać gdy są pełne, pra­so­wać wię­cej rze­czy naraz i wyłą­czać świa­tło w pomiesz­cze­niach w któ­rych nie prze­by­wamy.

Rów­nie dobrym pomy­słem jest korzy­sta­nie z roweru, jeśli nie­ko­niecz­nie musimy korzy­stać z samo­chodu. Pomi­ja­jąc względy zdro­wotne przy­czy­niamy się dzięki temu do mniej­szej emi­sji CO2, oszczę­dzamy na pali­wie i par­kingu.

Osz­częd­ność na używ­kach, a naj­le­piej ich wyeli­mi­no­wa­nie – rów­nie dobry pomysł na oszczędny dom.

Poza oszczę­dza­niem na ener­gii możemy oszczę­dzać także na wodzie. Zakrę­cać kurek pod­czas mycia zębów, czę­ściej wybie­rać prysz­nic niż dłu­gie kąpiele w wan­nie. Zre­zy­gno­wać z czę­ści zbęd­nych nam środ­ków czy­sto­ści, resztę spró­bo­wać zamie­nić na domowe metody. Samo­dziel­nie można stwo­rzyć środki czy­sto­ści na bazie octu, sody oczysz­czo­nej, kwa­sku cytry­no­wego, soku z cytryny. Nie dość, że tanio to jesz­cze eko­lo­gicz­nie.

To wszystko to tylko nie­które z pomy­słów na to jak pro­wa­dzić oszczęd­nie dom. Z pew­no­ścią można by zna­leźć wię­cej roz­wią­zań. Naj­waż­niej­sza jest jed­nak sys­te­ma­tycz­ność i wyro­bie­nie w sobie oszczęd­nych nawy­ków.

Może Ci się również spodoba