Rozwód a wspólny kredyt

W życiu nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć. W XXI wieku coraz częściej ludzie rozstają i biorą rozwód. Takim sytuacjom raczej nie towarzyszy pozytywna atmosfera i bardzo często dochodzi do kolejnych kłótni i sporów. Przeważnie chodzi o podział majątku. Są dwa sposoby rozwiązania takiego sporu – albo małżonkowie dogadają się i podzielą swój majątek według własnych przekonań albo przeniosą sprawę do sądu który ostatecznie zdecyduje jak będzie przebiegał proces podziału majątku. W tym pierwszym przypadku mogą zaoszczędzić masę czasu i pieniędzy. Inaczej jest w przypadku kredytów i długów. Zgodnie z regulaminem bank nadal traktuje obie strony jako współkredytobiorców. Dla niego przecież nie ma żadnego znaczenia czy przystępujące do kredytu osoby są małżeństwem czy zakochaną parą żyjącą w wolnym związku. Liczy się tylko i wyłącznie aby rata kredytu który został zaciągnięty była regularnie spłacana i odpowiedzialni za to są cały czas Ci sami ludzie.

Znaczenie rozwodu dla umowy kredytowej

Rozwód – niezależne od tego jaki, niezależnie od tego w jaki sposób rozwiązano problem podziału majątku – nie sprawi, że umowa kredytu ulegnie zmianie. Nie ma on na nią żadnego znaczenia. Umowa występuje w takim samym stanie w jakim była przed rozwodem. Nie zmienia się również status eksmałżonków – oboje są dłużnikami banku i są odpowiedzialni za regularne spłacanie rat. Wyjątek stanowią postanowienia umowne zawarte w umowie kredytu które mogą np. zwolnić żonę ze wszystkich zobowiązań.

Jednym z rozwiązań jest zawarcie przez byłą parę porozumienie korzystając z instytucji przejęcia długu na mocy którego jedno z nich przejmie cały kredyt. Jednak by takie porozumienie doszło do skutku – zgodę muszą wydać nie tylko oboje małżonkowie, ale i bank.

Bywa, że umowa o podziale majątku zawiera zapisy które przyznają dom jednemu z małżonków. Nie oznacza to jednak, że niespłacony kredyt hipoteczny automatycznie przepisywany jest na tego małżonka który stał się właścicielem nieruchomości i tylko on jest odpowiedzialny za spłatę zadłużenia. W końcu oboje pozostali kredytobiorcami. Jednak sąd może wydać orzeczenie w którym zawrze zapis zobowiązujący jednego z małżonków do opłacania rat kredytu i całkowicie zwalniając z tego obowiązku drugą połówkę. Osoba wyznaczona do spłaty kredytu staje się wtedy dłużnikiem solidarnym. Jeśli jednak to bank nakaże jednej ze stron uregulować dług i zostanie on przez nią uregulowany – ma ona prawo dochodzić od byłego partnera pieniędzy które powinien zapłacić wspólnie w ratach kredytu. Często bywa tak, że druga strona nawet nie chce rozmawiać na ten temat, wtedy zmuszeni jesteśmy wystąpić na drogę sądową z powództwa cywilnego.

Ponowne badanie zdolności kredytowej

W przypadku chęci przeniesienia kredytu na jedną ze stron musimy spełnić kilka warunków.
Na samym początku oczywiście musimy się dogadać. Bez porozumienia stron nie możemy mówić o przeniesieniu kredytu, tylko i wyłącznie sąd może nakazać jednej ze stron spłacanie kredytu. Jednak dobra wola to za mało. Zanim taka umowa kredytowa zostanie przez nas przepisana, musi zostać zbadana zdolność kredytowa osoby, która zostanie obciążona. Bank nie może sobie pozwolić na przepisanie kredytu osobie, która nie ma wystarczająco środków aby systematycznie spłacać raty kredytu. Jeśli taka sytuacja znacznie pogorszyłaby perspektywy spłaty kredytu, bank może nakazać nam dodatkowo się zabezpieczyć: np. znalezienia nowego współkredytobiorcy albo oddając hipotekę innej nieruchomości (oczywiście im większe zabezpieczenie jest potrzebne, tym nieruchomość musi być więcej warta). Jeśli warunki te nie zostaną spełnione umowa może zostać rozwiązana w trybie nadzwyczajnym.

W dzisiejszych czasach ludzie, którzy zaciągnęli kredyt kilka lat temu muszą liczyć się ze zdecydowanie cięższymi zasadami szacowania zdolności kredytowej niż wcześniej. W przypadku w którym nowy kredytobiorca nie dostanie pozytywnej decyzji kredytowej co zdecydowanie utrudni przeniesienie kredytu, powinniśmy spytać bank co musimy zrobić, żeby taką zgodę otrzymać. W końcu zależy im tylko i wyłącznie na bezpieczeństwie. Chcą, by raty były systematycznie spłacane.  Jeśli byli małżonkowie dogadają się między sobą mogą również nadpłacić kapitał kredytu tak, aby reszta kwoty rozłożona na nowe raty dawała możliwość przejęcia kredytu przez jedną ze stron.

Problemy z przeniesieniem kredytu

Jeśli bank mimo naszych starań nie zgodzi się na przeniesienie kredytu na jednego z eksmałżonków możemy spróbować sprzedać nieruchomość, jednak również to musimy skonsultować z bankiem. Możemy wtedy spłacić kredyt z otrzymanych pieniędzy (oczywiście jeśli pieniądze będą wystarczające, w przypadku spadku wartości nieruchomości ze względu na zmiany na rynku taka operacja stanie się niemożliwa bądź nieopłacalna).

Drugim rozwiązaniem jest wynajęcie takiej nieruchomości. Środki które będziemy pobierać z czynszu powinny wystarczyć na spłatę rat kredytu. Problem pojawia się wtedy, kiedy byli małżonkowie nie mają innego miejsca do mieszkania.

Rozwód a program „Rodzina na swoim”

Na szczęście problemy życiowe nie sprawią, że dopłaty które otrzymujemy w ramach programu zostaną wstrzymane ani tym bardziej nikt nie zażąda od nas spłaty otrzymanych wcześniej pieniędzy. W tym przypadku rozwód nie powoduje praktycznie żadnych negatywnych następstw. Nie musimy martwić się również w momencie przypisywania kredytu czy prawa do nieruchomości na jednego z kredytobiorców. Jedynym problemem jest to, że takie dofinansowanie możemy otrzymać jednorazowo. Ci, którzy już je wykorzystali w przyszłym małżeństwie nie będą mieli możliwości ubiegać się o taki kredyt (nawet jako single).

 

Może Ci się również spodoba