Ubezpieczenie na życie – kupić nie kupić? Jakie wybrać?

Nowy samochód – marzenie wielu z nas. Kiedy już uda się je zrealizować, robimy wszystko by nasze „cztery kółka” służyły nam jak najlepiej i jak najdłużej. Garażujemy je, kupujemy najlepsze paliwa, dokładnie czyścimy i konserwujemy. Oprócz obowiązkowego ubezpieczenie OC, dokupujemy też szeroki pakiet Autocasco. Chcemy bowiem uniknąć utraty, zniszczenia pojazdu, a gdyby coś się stało odzyskać jak największa kwotę poniesionych kosztów.
Podobnie jest z nami – ludźmi. Chodzimy do lekarzy, staramy się zdrowo odżywiać, żyć spokojnie, unikać niebezpieczeństw. Robimy wszystko by nasze ciała służyły nam przed długie lata. Tylko dlaczego częściej jesteśmy skłonni ubezpieczyć swój samochód, niż samych siebie?

To nie jest dla Ciebie

Wykupując ubezpieczenie autocasco liczymy na zwrot kosztów poniesionych przez nas w przypadku zniszczenia, kradzieży naszego samochodu. Ubezpieczając się transferujemy za opłatą, nasze ryzyko na rzecz firmy ubezpieczeniowej.  Analogiczna sytuacja ma się z polisą na życie. Jest tylko jedna subtelna różnica. Ta polisa nie jest dla Ciebie.
Rozważając zakup ubezpieczenia na życie warto zastanowić się najpierw kto go nie potrzebuje. Nie wnikając zanadto w szczegóły, bo na te przyjdzie czas później, klasyczna polisa na życie wypłacana jest uposażonym po naszej śmierci.  Oznacza to, że jeśli jesteśmy osobą samotną i nie utrzymujemy nikogo, nie musimy martwić się, że ktoś będzie cierpiał niedobory finansowe związane z naszym zgonem. W takiej sytuacji polisa byłaby zbędnym luksusem, no chyba że chcemy wspomóc w ten sposób na przykład naszą ulubioną fundację. Pieniądze te nie przydadzą się też naszym „braciom mniejszym”, bowiem ukochany piesek i kotek w polskim prawie nie mogą dziedziczyć.
Podobnie sytuacja wygląda kiedy dochody naszych domowników, ich  oszczędności są na tyle duże, że śmierć oprócz smutku i bólu po utracie bliskiej osoby nie przyniesie naszym krewnym żadnych problemów. Dysponują oni bowiem środkami pozwalającymi na dalsze godne życie. Dla takich ludzi polisa na życie jest tylko dodatkową możliwością, zabezpieczenia się, a nie wymogiem, który może zaważyć na dalszym losie rodziny.
Paradoksalnie więc ubezpieczenie na życie powinni zakupić wszyscy miej zamożni, którzy martwią się o swoich bliskich. W ich sytuacji śmierć i pozostawienie męża/żony z dziećmi na utrzymaniu, może wywołać poważne perturbacje finansowe. Mówimy tutaj o utracie około połowy dochodów rodziny w sytuacji, w której najprawdopodobniej nie posiada ona większych oszczędności.  W takiej chwili środki z polisy na życie dają szansę i czas na przystosowanie się do nowych trudnych warunków.

Prognoza

Jeśli podejmujemy decyzję „Tak ubezpieczę się” zwykle pojawia się pytanie „co dalej”. W odróżnieniu od przywoływanego wcześniej AC, ubezpieczenie na życie jest umową długoterminową. Z firmą ubezpieczeniową wiążemy się na lata, warto więc zawczasu zastanowić się na czym nam najbardziej zależy. W takiej sytuacji nieodzowne jest zadanie sobie kilku ważnych pytań. Do najważniejszych z nich należą te o dochodach. Należy przyjrzeć się sytuacji finansowej rodziny. Ile miesięcznie zarabiamy? Jaką część wpływów do domowego budżetu stanowi nasza pensja? Czy mamy jakieś oszczędności i czy udaje się nam je stale odkładać? Czy spłacamy kredyty, jaką część naszych wydatków stanowią? W jakim wieku są nasze dzieci, czy będą studiować? Jak wygląda sytuacja zdrowotna pozostałych członków rodziny, czy wymagają stałych nakładów finansowych na leczenie? Odpowiedź, między innymi, na te pytania pozwoli nam lepiej przyjrzeć się domowemu budżetowi. Znając te informacje warto stworzyć sobie pewnego rodzaju pesymistyczną prognozę. Co by się stało gdyby nagle jutro zabrakłoby mnie i moich dochodów? Czy w takiej sytuacji wynagrodzenie moje żony/męża starczyłoby do utrzymania domu, rodziny, spłaty zobowiązań, życia na porównywalnym do wcześniejszego poziomie? Jeśli nie, jakiej kwoty brakuje? Ile czasu potrzeba do ustabilizowania się sytuacji finansowej? Po wykonaniu takiej symulacji powinniśmy otrzymać określone dane.
Przykładowo do spłaty wszystkich miesięcznych zobowiązań i spokojnego życia rodzinie brakuje około 2000zł miesięcznie. Dzieci rozpoczynają obecnie studia magisterskie.  Oznacza to, że rodzina potrzebowałaby 2000zł miesięcznie przez co najmniej dwa lata.  Sumując, do czasu ukończenia studiów przez nasze dzieci, rodzina potrzebowałaby kwoty 48 tysięcy złoty.  Polisy opiewającej na taką kwotę właśnie powinniśmy poszukiwać.  Podany przykład jest oczywiście dość uproszczony i obejmuje tylko bardzo krótki wycinek czasu. Niemniej jednak właśnie od takich rozważań powinniśmy rozpocząć poszukiwania ubezpieczenia na życie. Drugim składnikiem decydującym o tym, a nie innym ubezpieczeniu, jest nasz budżet i to ile możemy miesięcznie przeznaczyć na opłacenie składki.
Dysponując tymi informacjami powinniśmy rozpocząć poszukiwania pasującej nam polisy. Oferta skierowana przez ubezpieczycieli jest niezwykle szeroka, obejmuje między innymi ubezpieczenia terminowe, dożywotnie, na dożycie, inwestycyjne, czy zawierające dodatkowe pakiety NNW, zdrowotne i chorobowe. W kontakcie z tak rozbudowaną ofertą można poczuć się na początku przytłoczonym mnogością opcji i rozwiązań. Dlatego nie warto się śpieszyć i podjąć decyzję dopiero po zapoznaniu się z wieloma ofertami i uważnym przeczytaniu ogólnych warunków ubezpieczenia. Niemniej jednak dzięki takiej mnogości ofert i wysokiej konkurencji na rynku polis, możemy być prawie pewni, że uda nam się znaleźć ubezpieczenie odpowiadające naszym warunkom finansowym.

Może Ci się również spodoba