Jakie dokumenty są potrzebne do wniosku o kredyt hipoteczny?

            Kredyt hipoteczny, przez swą specyfikę, jest uznawany za poważna zobowiązanie jakie planuje przyjąć na siebie kredytobiorca. Wspomnijmy tylko, że za ewentualne opóźnienia w jego spłacie możemy odpowiadać własnym majątkiem. Banki, niejako pośrednio, dają nam odczuć ciężar owego kredytu już na etapie składania dokumentacji. Jest to proces dosyć rozbudowany, co świadczy, że i kredytodawcy muszą się dobrze zastanowić zanim udzielą nam oczekiwanego wsparcia.

             Lista potrzebnych dokumentów jest jednak dobrze opisana i jeśli występują pomiędzy ofertami banków jakieś różnice, to dotyczą one przede wszystkim tego, do jakich oświadczeń przykładają największą wagę. Dla uproszczenia, możemy wymagane formalności podzielić na trzy grupy. Wszystkie zawarte w nich informacje składają się ostatecznie na określaną dla nas indywidualnie przez bank zdolność kredytową.

 Tożsamość kredytobiorcy

             Pierwsza zawiera w sobie wszystko co dotyczy potwierdzenia naszej tożsamości.
W tej kwestii powinny wystarczyć
dwa dokumenty potwierdzające naszą tożsamość, chociażby dowód i paszport. W zależności od sytuacji rodzinnej ( separacja, rozdzielność majątkowa) bank będzie domagał się stosownych zaświadczeń. Dodatkowo, jeśli bierzemy udział w programie Mieszkanie dla Młodych przygotujmy akt urodzenia dziecka
i skrócony odpis aktu małżeństwa.

 Dochody kredytobiorcy

             Druga grupa jest nieco bardziej rozbudowana. Wynika to w prostej linii z faktu, że istnieje wiele form zatrudnienia ( praca na czas określony/nieokreślony, własna działalność gospodarcza, umowa zlecenie itp.). Nie zapominajmy też o emeryturze i rencie.
W większości przypadków niezbędne będzie zaświadczenie o zatrudnieniu i średnich dochodach, wystawione przez pracodawcę( wzór powinien zapewnić bank). Zaświadczenie takie jest ważne tylko 30 dni, weźmy to pod uwagę przygotowując nasz wniosek. Do tego przyda nam się pełny wyciąg z konta, w zależności od banku, za okres 3, 6 lub 12 miesięcy. Te dwie informacje są dla banku podstawą. Pojawią się też inne wymagania, jak chociażby świadectwo pracy. Ich wykaz może się różnić w zależności od banku.

             Odmiennie wygląda sytuacja, jeśli mamy swoją działalność. W takim przypadku najważniejsza będzie deklaracja PIT-36, nawet za dwa poprzednie lata, oraz zaświadczenie o nie zaleganiu z płatnościami w ZUS i US. Oczywiście, bank nie poprzestanie na tym, więc pomocna okaże się nam także decyzja o nadaniu nr REGON i NIP. W bardziej szczegółowym przypadku, na przykład prowadzenia działalności koncesjonowanej, zostaniemy poproszeni o doniesienie zezwolenia. Niezależnie od formy naszego zatrudnienia ważną informacją dla kredytodawcy będzie ustalenie przychodów w roku bieżącym. Najczęściej posłuży nam do tego podatkowa księga przychodów i rozchodów.

             Popatrzmy jeszcze na przykład osób zatrudnionych na umowę o dzieło lub umowę zlecenie. Tutaj możemy sobie pozwolić na wypisanie wszystkich potrzebnych formularzy, ponieważ zamykają się w liczbie trzech. Są to wszystkie umowy zawarte w przeciągu ostatniego roku lub dwóch, wyciąg z rachunku bankowego oraz PIT-37, za rok lub dwa.

Tak jak powiedzieliśmy wcześniej, lista może się jednak wydłużyć, co zależy tylko od widzimisię banku.

             Trzeba też nadmienić, że równie ważne, co wyraźne opisanie własnych dochodów, jest określenie posiadanych przez nas finansowych zobowiązań. Czyli, mówiąc krótko, spłacanych ( lub spłaconych) przez nas kredytów. Potrzebne mogą być umowa kredytowa, harmonogram zawierający aktualny stan zadłużenia czy też dowody płatności.

 O nieruchomości

              Trzecia grupa dokumentów też nie należy do najmniejszych (przypomnijmy, że to tylko spis najważniejszych). I znów, różnorodność nie wynika ze złośliwości banków a
z szerokiego przekroju dostępnych na rynku możliwości. Przecież
kredyt możemy wziąć na mieszkanie będące na rynku wtórnym, pierwotnym, na działkę budowlaną, na budowę, na wykończenie a nawet na spłatę poprzedniego kredytu hipotecznego!

             Podstawą jest umowa przedwstępna z deweloperem ( rynek pierwotny) albo zbywcą mieszkania ( rynek wtórny). Pierwsza sytuacja jest o tyle wygodna, że wszelkie potrzebne dokumenty powinniśmy uzyskać bezpośrednio od dewelopera. Warto mimo to wiedzieć, o czym mowa. W zakres ten wchodzą, między innymi, potwierdzenie wkładu własnego ( jeśli jest), wypis dewelopera z Krajowego Rejestru Sądowego, decyzja
o
pozwoleniu na budowę z klauzulą ostateczności, jak i wypis oraz wyrys z ewidencji gruntu.

             W drugim przypadku, poza umową ważne jest uzyskanie potwierdzenia, że zbywca jest właścicielem sprzedawanej nieruchomości. Do tego dobrze będzie mieć zaświadczenie ze spółdzielni mieszkaniowej o nie zaleganiu z opłatami.  W dużej mierze, będziemy mieć do czynienia z tym samym zakresem potrzebnych druków jak przy umowie zawieranej
z deweloperem. Z drugiej strony,
przy kredycie na działkę budowlaną pojawi się potrzeba uzyskania wypisu z aktualnego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
a w temacie kredytu na budowę domu, nie powinniśmy być zdziwieni słysząc prośbę
o
projekt budowlany, dziennik budowy i jeszcze umowę z wykonawcami.

 O podejmowaniu decyzji

             W pozornej nawale druków można się łatwo zorientować skupiając się wymaganiach dotyczących naszej osoby. Część z informacji tu podanych niektórym nie przyda się do niczego. Dlatego tak ważne jest, aby przed podjęciem decyzji o wzięciu kredytu hipotecznego rozeznać się nie tyle w dostępnych ofertach ale we własnych możliwościach i sytuacji. Bank oczywiście sam, korzystając ze wszystkich dostępnych informacji, obliczy jaką kwotę jesteśmy w stanie spłacać miesięcznie i na tej podstawie podejmie decyzję o przyznaniu nam, lub nie, kredytu.

 To co jest od nas zależne to czas,  sprawność z jaką uda nam się złożyć wszystkie dokumenty. Wiele z nich posiada okres ważności ( najczęściej 30 dni), ponadto niektóre mogą się zdezaktualizować. Co więcej, umowy przedwstępne zawierają przecież ostateczny termin do którego powinna być zawarta transakcja. Jeśli go nie dotrzymamy, grozi nam to utratą wpłaconego zadatku. Podkreśla to tym bardziej doniosły charakter kredytu hipotecznego i zobowiązuje nas jeszcze raz do przemyślanego działania.

Może Ci się również spodoba